Kilkuset harcerzy ze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej i Związku Harcerstwa Polskiego zaangażowało się w pomoc w usuwaniu szkód po nawałnicach, które przeszły przez Pomorze.
„Usuwają drzewa, wydają posiłki, dostarczają agregaty prądotwórcze” – powiedziała Barbara Sobieska, rzeczniczka prasowa ZHR. Harcerze koncentrują swoją pomoc w miejscowościach, które poniosły największe straty, tj. Lotyniu, Rytlu i Suszku. Trzeba zwrócić uwagę, że to miejscowa ludność z Lotynia jako pierwsza dotarła i pomogła harcerzom na obozie w Suszku.
„To właśnie mieszkańcy tych wsi jako pierwsi dotarli z pomocą do harcerzy, którzy zostali ranni podczas nawałnicy. Ale nie chodzi tylko o wdzięczność – harcerze są zawsze tam, gdzie są potrzebni. Staramy się zadbać o to, żeby nie zostawić mieszkańców okolicznych wsi samych z ich problemami” — powiedziała Sobieska.
